Wierzycielom wydaje się, że mogą bez orzeczenia sądowego zadzwonić do komornika i poinformować go o niezapłaconej fakturze. Dłużnicy natomiast robią wszystko, by utrudnić pracę komorników, ponieważ ktoś obcy próbuje zabrać ich pieniądze, mieszkanie, dom lub ruchomości.

Komornicy mogą spotykać się z wieloma zagrożeniami z obydwu stron. Zdarzają się zarówno agresywne zachowania personalne, agresja wysyłana za pomocą wiadomości, telefony z pogróżkami, jak pozwy. Czy można się przed tym bronić?

Agresja? Groźby? Pomoc policji jedynym rozwiązaniem

Dłużnicy często prowokują lub nawet atakują komorników. Niestety, nie mogą oni reagować w podobny sposób i jedynie pozostaje wezwanie policji. Komornicy niechętnie wchodzą do mieszkań, domów i obiektów, jeśli nie znają intencji potencjalnego rozmówcy. Jak widać, w pracy komornika sądowego jest bardzo dużo miejsca na psychologię i odczytywanie zachowań.

Gdyby jednak komornicy składali zeznania i zawiadomienia na każdą taką sytuację, większość czasu spędziliby na rozprawach sądowych.

Prawo i przekroczenie granicy

Egzekucja komornicza wymaga wysyłki obszernej korespondencji. Niestety, często dochodzi do bezpośredniej konfrontacji, którą dłużnicy mogą wykorzystać w sądzie jako nachodzenie, nękanie I stalking. Wzmianki na temat ewentualnych konsekwencji mogą zostać odebrane również jako groźby.

W przypadku rozprawy sądowej lub próby podjęcia oficjalnych rozmów, komornik sądowy powinien niezwłocznie skontaktować się z kancelarią adwokacką. Chociaż takie sprawy wydają się być absurdalne, należy je traktować bardzo poważnie.