Chociaż zajęcie wynagrodzenia za pracę przez komornika nie jest zrozumiałe dla wszystkich, zasady są wyjątkowo proste i klarowne. Często zdarzają się sytuacje, w których komornicy teoretycznie bezprawnie zajmują całość wynagrodzenia. Okazuje się, że w wielu przypadkach mają oni taką możliwość.

Zapraszamy serdecznie do zapoznania się z przygotowanym materiałem. Mamy nadzieję, że dzięki niemu większość czytelników pozna swoje prawa i zdobędzie wiedzę, która pozwoli na komfortową współpracę z komornikiem i wierzycielem.

Komornicy – ile mogą i czego im nie wolno

Komornik sądowy nie może zająć wynagrodzenia, jeśli nie przekracza ono kwoty wolnej od zajęcia, czyli ustalonej minimalnej pensji krajowej. Oczywiście jest jeden wyjątek i są to sprawy dotyczące alimentów. W takim przypadku komornik może zająć nawet 60% wynagrodzenia, pozostawiając dłużnikowi zaledwie 900 złotych brutto (w roku 2019). Spokojnie, jeśli zarabiasz 10, 20 lub 50 tysięcy złotych, komornik sądowy nie zostawi Cię z wypłatą rzędu 2250 złotych brutto. Może on zająć jedynie (lub aż) 50% wynagrodzenia przekraczającego kwotę wolną od zajęcia.

Jeżeli posiadasz umowę zlecenie lub umowę o dzieło (czyt. umowę cywilno-prawną), komornicy dysponują możliwością zajęcia 100% wartości wynagrodzenia. Czy można się przed tym uchronić? Jedynym rozwiązaniem jest złożenie wniosku, w którym będą zawarte m.in. informacje o tym, że dana umowa cywilno-prawna jest głównym i jedynym źródłem dochodu. Po spełnieniu wszystkich warunków, komornik sądowy może rozpatrzyć daną sprawę pozytywnie, lecz jest to jedynie jego dobra wola.