Uchylanie się od alimentów to poważna sprawa, która dotyczy większości niekompletnych rodzin. Winą nie są pieniądze, lecz ludzie, którzy nie biorą odpowiedzialności za własne rodziny i dzieci. Z każdym rokiem pojawiają się jednak nowe przepisy, które dotyczą tzw. alimenciarzy.

Obecnie możemy zaobserwować zmianę, która nie tylko uderza w same osoby uchylające się od płatności świadczeń, ale także w ich pracodawców. Zaktualizowana została m.in. ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.

Wyższe kary i grzywny dla nieuczciwych pracodawców oraz pracowników

Komornik sądowy może mieć problem z osobami, które zarabiają niewiele powyżej minimalnej krajowej. Egzekucja komornicza konta bankowego jest niemal niemożliwa, a uzyskanie wartościowych ruchomości jest trudniejsze – zwłaszcza jeśli dłużnik zamieszkuje wynajmowany lokal.

Często dochodzi także do sytuacji, w których dłużnik zatrudniony jest na “czarno”, bez ubezpieczenia i umowy. Pojawiają się także sytuacje, w których premia uznaniowa przyznawana jest “pod stołem”, co oznacza brak wykazania jej w dokumentacji i większe zarobki, o których nie jest poinformowany ZUS, ani US.

Obecnie, jeśli pracodawca dopuści się takich patologicznych zachowań i praktyk, może zostać ukarany grzywną w wysokości od 1500 do 45 000 zł! Może tak surowa kara, będzie motywacją dla pracodawców, by współpracowali oni z takimi organami jak komornik sądowy. Nie działa on przeciwko osobie zalegającej z alimentami, tylko dla dobra dziecka i byłej partnerki.