Praca komornika sądowego jest w teorii prosta. Wysyłanie listów, zawiadomień, ponagleń, egzekucje, licytacje i doprowadzenie sprawy do końca, dzięki czemu wierzyciel odzyska swoje należności.

Praktyka jest zupełnie inna. Komornik sądowy często musi liczyć się z agresją i konfrontować swoje obowiązki z osobami pod wpływem środków odurzających itp. Warto wspomnieć, że nie może on użyć środków przymusu bezpośredniego, nawet podczas obrony koniecznej.

Jak komornicy radzą sobie z zagrożeniem?

Jeśli sytuacje stają się niebezpieczne, muszą zachować granice obrony. Jedyną możliwą metodą jest ucieczka i wezwanie patrolu policji. To komornik sądowy jest najczęściej obwiniany za nieszczęście dłużnika, ponieważ to on przychodzi egzekwować spłatę zadłużenia, chociaż jest osobą obcą.

Licytacja komornicza może być również problematyczna – zwłaszcza jeśli chodzi o nieruchomości. Właściciele często próbują bojkotować całe przedsięwzięcie, odstraszają również potencjalnych kupujących. Zazwyczaj jednak biorą w nich udział profesjonalni inwestorzy, którzy doskonale znają takie sytuacje z autopsji i nie robią one na nich wrażenia. Osoby, nie posiadające doświadczenia mogą obawiać się problemów, dlatego często rezygnują z dalszej licytacji.

Problemem mogą być również agresywni wierzyciele, którzy w czynnościach komorniczych nie będą widzieć wystarczających kroków. Według wielu osób wystarczy zgłosić sprawę bezpośrednio do komornika, by ten od razu zapukał do drzwi dłużnika lub zajął jego konto i próbował wyegzekwować spłatę należności.